Katasza: Kurs w szkole Beauty Art w Krakowie +makijaż Marioli

Jak wiecie z mojego instagrama albo nie wicie w miniony weekend miałam okazję brać udział w kursie wizażu organizowanym przez szkołę Beauty Art Beaty Małachowskiej (www.beautyart.pl). Był to kurs podstawowy(ponieważ ja wcześniej nie miałam okazji brać udziału w żadnym kursie, jestem samoukiem więc zaczęłam od podstawy ;) ). Kurs obejmował 18h, podczas których poruszana była taka tematyka jak:

warsztat i higiena pracy
typy cery i zasady pielęgnacji
kosmetyka kolorowa
modelowanie twarzy
makijaż dzienny flash
makijaż dzienny (DIOR)
makijaż smokey eyes

Atmosfera na kursie była bardzo przyjemna, poznałam fajne dziewczyny z którymi malowanie było czystą przyjemnością :) A czuwała nad nami przesympatyczna Paulina.

W pierwszym dniu po omówienie warsztatu i higieny pracy, zapoznałyśmy się z kosmetykami, którymi miałyśmy pracować. Były to kosmetyki holenderskiej firmy Makeup Studio. Kosmetyki możecie zobaczyć na: http://www.make-upstudio.pl/
Jaka jest moja opinia na ich temat..... były rzeczy, które oczywiście mi się bardzo podobały, a były też takie, które na pewno nie znalazłyby się w mojej kolekcji. Rzeczą, która zdecydowanie nie przypadła mi do gustu to podkłady. Dla mnie zdecydowanie za ciężkie. Moja skóra po tych dwóch dniach ciągłego malowania i demakijażu wręcz krzyczy "Nie maluj mnie!" :D. Ja po prostu czułam, cały czas, że mam coś na twarzy, a nie cierpię tego uczucia. Podkłady te mają super krycie i nadają się idealnie do sesji zdjęciowych ale totalnie nie sprawdzą się w codziennym makijażu.

Bardzo spodobały mi się natomiast tusze do rzęs, które pięknie je podkreślały oraz cienie do powiek wypiekane Lumiere. Efekt jaki dawały na powiekach to wielkie wow!

Po tej części przeszłyśmy do pierwszego zadania mianowicie konturowanie twarzy na mokro i na sucho. Na początek omówiłyśmy typy twarzy (okrągła, trójkątna itd). Na moim przykładzie Paulina pokazała jak modelować twarz i przystąpiłyśmy do działania. Szczerze mówiąc konturowanie na mokro nie jest moją mocną stroną, zresztą nie lubię tej techniki. Zdecydowanie wolę w makijażu posługiwać się techniką "na sucho". Po tych ćwiczeniach przeszłyśmy do makijażu "Flash". Jest to dzienny makijaż, który polega na nałożeniu jednego cienia na całą powiekę, roztarcie go i zrobienie 2-3 tzw. punktów świetlnych. W kąciku oka, na środku powieki i jeśli ktoś lubi to pod łukiem brwiowym. Jest to bardzo szybki i prosty makijaż, który każda z Was wykona bez problemu.

Drugiego dnia kursu ćwiczyłyśmy makijaż dzienny Dior i Smoky eyes.

Makijaż dzienny Dior to taki gdzie mamy rozświetlony wewnętrzny kącik oka, jeden dzień kolorowy na całą ruchomą powiekę i ciemny zewnętrzny kącik oka.

Tak wygląda makijaż Dior wykonany przez jedną z dziewczyn na moich oczach. Przepraszam Was, że mam tylko te zdjęcia ale po 1 nie było nawet czasu na fotografowanie a po drugie nie chciałam wbrew woli dziewczyn wrzucać tutaj zdjęć. Rozumiecie :)

Jak widzicie rozświetlony kącik, piękny turkus w którym się zakochałam na całej ruchomej powiecie i ciemny wewnętrzny kącik. Ja osobiście uwielbiam "kocie oko" :) Ale tutaj malowałyśmy bardziej "na okrągło", czyli kształt takiego banana.

Kolejny makijaż to Smoky eyes, którego chyba nie trzeba omawiać. Wieczorowy makijaż, który jest bardzo ciemny, cienie muszą być precyzyjnie roztarte by tworzyć piękną mgiełkę. Postaram się wykonać te makijaże na sobie i pokazać je na blogu. Tylko muszę dać odpocząć trochę mojej cerze ponieważ, takie kursy co jest oczywiste wiążą się z ciągłym malowaniem i demakijażem, po którym skóra potrzebuje odpoczynku :)

Myślę, że to nie ostatni kurs na jaki się wybiorę :) Polecam szkołę Beauty Art, świetna atmosfera, super Panie nauczycielki ;) Dziękuję bardzo dziewczynom z mojej grupy za super dwa dni malowania się :D

A na deser...... moja Mariolka i Sleek Vintage Romance na jej powiekach :)