5 najlepszych w październiku ;)

Miesiąc październik minął tak szybko, że uzbierałam tylko pięciu ulubieńców ;) Ale spokojnie ostatnio popełniłam bardzo konkretne zakupy i myślę, że listopad będzie bardziej obfity w ulubieńców ;)


Zobaczmy 5 wspaniałych ;)





1. Sleek Storm i Sleek Vintage Romance

O tych paletkach rozpisywałam się w poprzednich postach, więc serdecznie was zapraszam do ich przeczytania :) Obie te paletki "katowałam" w tym miesiącu, większość moich makijaży była wykonana właśnie nimi. Zakochałam się w nich strasznie i już szykuję się do do kolejnej... ;) Boskie kolory, pigmentacja a przede wszystkim trwałość.





2. Glisskur Ulitamate Repair 

Jest to maseczka do włosów mająca za zadanie szybko odżywić i odbudować zniszczone włosy. Ja kupiłam ją ze względu na to, że moje włosy od ładnych kilku lat są farbowane, były rozjaśniane i niestety to wszystko źle na nie wpływa :( Zauważyłam, że no niestety po prostowaniu czy kręceniu moje włosy ostatnio zrobiły się suche, elektryzowały się i ogarniecie ich to był koszmar. A ta maseczka już po kilku użyciach sprawiła, że ich stan się znaaaaaacznie poprawił. Miałam już wcześniej produkty Glisskur i każdy z nich był rewelacyjny. Jeśli, któraś z Was ma problem z ujarzmieniem swoich przesuszonych włosów to polecam tą maseczkę i resztę produktów z tej samej serii. Ja jestem bardzo zadowolona i na pewno zaopatrzę się w kolejne opakowanie.

3. Korektor Eveline Art Scenic

Zdecydowanie mój ulubieniec nie tylko tego miesiąca ale chyba roku. To jest już moje 4 opakowanie, używam go do każdego makijażu, który wykonuję. Przepięknie rozświetla okolice pod oczami czy grzbiet nosa, ale też świetnie kryje wszelkie niedoskonałości. Mam wiele korektorów, ale ten zdecydowanie spełnia wszystkie moje wymagania :)


4. Pomadka Golden Rose Velvet Matte

Kolejna rzecz, która jest świetnie znana. Ja mam po prostu tak,że jak wszyscy "okrzykują" coś mianem kultowego i panuje ogólny szał na dany kosmetyk, to ja jakoś staram się tego unikać :D Tak np było ze Sleekiem, wszyscy mieli te palety a ja dopiero teraz skusiłam się na nie. I tak było z GR Velvet Matte. I muszę przyznać, że bardzo polubiłam ten produkt i pewnie kupię kolejne, a nawet już kupiłam następny odcień ;) Który pokażę w następnych postach ;) Pięknie trzyma się na ustach, ładne matowe wykończenie i świetna gama kolorów do wyboru za niską cenę.





5. Podkład Catrice All Matt Plus

Jeden z moich ukochanych podkładów, który nie wygląda a jest genialny! Pięknie wygląda na twarzy, utrzymuje się bardzo długo, może to 18h to przesada, ale 9h na pewno. Ja mam najjaśniejszy odcień, czyli 010 light beige. W szafach Catrice znajdziemy jeszcze 3 odcienie. Oczywiście nie możemy od tego podkładu wymagać efektów jak przy podkładach z wyższych półek, ale jak za cenę ok.26 zł mamy dosyć dobry produkt. Ja uwielbiam go za to, że na mojej twarzy wygląda bardzo naturalnie, nie tworzy efektu maski, idealnie stapia się ze skórą. Jedyny minus to to, że nie ma efektu matowienia jak zapewnia nas producent.



To moich 5 ulubieńców w tym miesiącu. Zaopatrzyłam się w kilka nowości, które chętnie będę dla Was testować w listopadzie. Zapraszam na kolejne posty :)

Trzymajcie się ciepło :)
Katasza.

3 komentarze:

  1. Zainteresował mnie ten korektor :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli jesteś zainteresowana to szczerze polecam go wypróbować. Kosztuje niewiele, a efekt jaki daje jest naprawdę świetny. Ja jestem nim zachwycona. Uwielbiam go nakładać pod oczami by rozświetlić tą strefę ;)

      Usuń

Copyright © Katasza , Blogger