The Ordinary – czyli o co tyle szumu ?


Hej!


Jakiś czas temu światem kosmetycznym zatrzęsła marka The Ordinary. Ja zawsze podchodzę do wszelkich „wow”, „och” i „ach” z dużą rezerwą…. Ale w końcu skusiłam się na jeden z produktów. Co takiego testowałam? Zapraszam dalej :)



Niedawno w mojej kosmetyczce zagościł Krem Nawilżający z Kwasem Hialuronowym.





Co mamy w opisie?


Krem zawiera składniki NMF (naturalnego czynnika nawilżającego), które posiadają właściwości silnie nawilżające i zabezpieczają skórę przed nadmierną utratą wody. Są to: aminokwasy, kwasy tłuszczowe, trójglicerydy, mocznik, ceramidy, fosfolipidy, sacharydy, sól kwasu piroglutaminowego, kwas hialuronowy.

Wszystkie te substancje posiadają właściwości silnie nawilżające. Kosmetyk nie zawiera alkoholu, oleju, silikonów. Jest wegański.

Nie nastawiałam się na żaden szał, używałam go rano i wieczorem. I powiem jedno………. WOW!






Jak dla mnie jest to najlepszy krem jaki kiedykolwiek miałam. Nie zapycha, nie obciąża skóry, nie tworzy tłustego filmu. Poziom nawilżenia skóry jest dla mnie idealny. Krem ma białą gęstą konsystencję, nie posiada zapachu. Testowałam go również pod makijaż, byłam mile zaskoczona bo podkład nie rolował się ani nie ważył.




Na pewno będzie to produkt, do którego będę wracać :) Co więcej, produkty The Ordinary dostępne są w bardzo przystępnych cenach. Znajdziecie je teraz nie tylko w Douglasie ale np. w Drogerii Pigment i wielu innych sklepach kosmetycznych. Polecam :-)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Katasza , Blogger