Catrice Camouflage Creme i Camouflage Liquid-recenzja

Hej Kochani :)

Dzisiaj przychodzę do Was z małą recenzją i porównaniem dwóch wersji kultowego produktu jakim jest kamuflaż z Catrice. Myślę, że większość z Was świetnie zna kremowy kamuflaż, który jakiś czas temu podbił serca wszystkich fanek makijażu. Kilka miesięcy temu pojawił się jego płynny odpowiednik, który niemal natychmiast stał się hitem. Czym się różnią, czy oba produkty są tak samo rewelacyjne, który jest lepszy? Zapraszam dalej :)


Czym w ogóle są kamuflaże z Catrice? Są to korektory kryjące mające za zadanie zakryć wszelkiego rodzaju niedoskonałości na naszej twarzy, przebarwienie czy cienie pod oczami. Aktualnie mamy dwie wersje do wyboru kremową i płynną. Zacznę od opisu wersji kremowej, która jest starsza ;-)


Camouflage Creme dostaniemy w bardzo ładnym, praktycznym słoiczku. Jest to kremowy korektor o matowym wykończeniu. Dostępny jest w 4 odcieniach:

010 Ivory (odcień, który posiadam)
020 Light Beige
025 Rosy Sand
030 Rosy Beige

Jest naprawdę mocno kryjący, wszelkie niedoskonałości czy cienie pod oczami skutecznie zostaną zakryte.

Tak wygląda krycie pieprzyka na mojej ręce, wiadomo, że pieprzyk jest niezwykle ciężko zakryć ale jak widzimy kremowy kamuflaż całkiem nieźle go zakrył, gdyby położyć na to jeszcze jedną warstwę lub podkład, pieprzyk byłby niewidoczny.

Kolejny plus kremowego kamuflażu to świetnie wtapianie się w skórę i świetne współgranie z podkładem. Nie odcina się, nie utlenia dzięki czemu jest niewidoczny pod podkładem. Jest niezwykle wytrzymały, utrzymuje się cały dzień na swoim miejscu zapewniając nam idealny makijaż od rana do wieczora. Po nałożeniu go kamuflaż lekko zasycha dzięki czemu nie ściera się tak łatwo np. przy dotykaniu twarzy, nie spływa również przy wyższych temperaturach. Świetnie sprawdza się jako baza, dzięki kremowej konsystencji cienie ładnie przyklejają się do niego i zostają na miejscu cały dzień :)

Jego cena jest bardzo przystępna, to ok. 13 zł, znajdziemy go w większości drogerii z szafami Catrice. U osób, które mają suchą skórę może niestety podkreślać suche skórki, ze względu na swoją dosyć "ciężkawą" formułę. Można wtedy użyć kremu by zniwelować ten efekt jednak to obniża wtedy jakość.


Kilka miesięcy temu, chyba we wrześniu do drogerii trafił wodoodporny Liquid Camouflage. 

Jest to płynna wersja kamuflażu, która niemal od razu zniknęła z szaf Catrice. Ja sama zdobyłam go dopiero kilka tygodni temu po intensywnych poszukiwaniach w Rossmanie i Naturze. Jeśli chodzi o opakowanie to zamiast małego poręcznego słoiczka mamy standardowe opakowanie korektora. Niestety jeśli chodzi o kolorystykę to mamy tylko 2 odcienie:

010 Porcellain (wersja jaśniejsza, którą posiadam)
020 Light Beige


Tak wygląda porównanie dwóch najjaśniejszych odcieni wersji kremowej i płynnej.

Płynny kamuflaż jest również świetnie kryjący:


Jak widać pieprzyk również został dość dobrze zakryty. Świetnie maskuje również wszelkie zaczerwienienia czy cienie pod oczami. Jest długotrwały, wytrzymuje cały dzień. Świetnie stapia się ze skórą jak i z podkładem, mimo że przy nakładaniu go możemy zauważyć, że troszeczkę ciemnieje, jednak nie robi nam plam w makijażu (spokojnie! :) ). Dodatkowym atutem jest przyjemny zapach ;-) Jego cena to ok. 15zł w szafach Catrice.

Różnice jakie dostrzegamy między tymi dwoma produktami to przede wszystkim konsystencja, mi bardziej odpowiada ta płynna. Jest leciutka, przyjemna również kremowa ale nie tak ciężka (coś a'la krem BB). Również kolorystycznie bardziej odpowiada mi Liquid Camouflage (LC), odcień 010 idealnie pasuje do mojej skóry, ładnie się stapia i pasuje do większości moich podkładów. Sposób aplikacji również wygodniejszy jest w drugiej wersji, mamy tu aplikator z gąbeczką, nie musimy używać palców. LC dobrze sprawdza się do aplikacji pod oczami, bałam się, że może być za ciężki (w końcu kamuflaż) ale nic podobnego, ładnie zakrywa cienie i pięknie rozjaśnia te okolice.

Oba korektory uważam za bardzo dobre produkty i ciężko powiedzieć, który jest lepszy, gdybym miała jednak wybierać to jednak płynna wersja czyli Liquid Camouflage bardziej mi się spodobała. O ile Creme Camouflage naprawdę super kryje wszelkie niedoskonałości to jednak dla mnie jego formuła jest za ciężka i ciągle czuję, że mam coś na twarzy. Ponadto podkreśla mi suche skórki, czego nie znoszę.


Mam nadzieję, że mój post pomoże Wam w wybraniu idealnego korektora dla siebie. Oba są świetnie kryjące co jest najważniejsze, a formuła, aplikacja itp. to już indywidualna kwestia, każda lubi coś innego ;-)

Pozdrawiam gorąco :)
Katasza :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Katasza , Blogger